Przejdź do treści

Biuro Informacyjne Województwa Wielkopolskiego w Brukseli

    EU20 WLKP LOGOTYP RGB KOLOR

Biuro Wielkopolski w Brukseli Wielkopolska BXL

grecjaParlament Grecji zdecydowaną większością głosów zaakceptował w nocy ze środy na czwartek porozumienie z wierzycielami, które grecka delegacja z premierem Aleksisem Tsiprasem na czele zawarła w poniedziałek w Brukseli. Zagłosowało 229 posłów, przeciw było tylko 64.

W czasie, gdy trwała debata nad umową wynegocjowaną z kredytodawcami, w pobliżu budynku parlamentu w Atenach kilkanaście tysięcy osób demonstrowało przeciwko polityce oszczędności i reform. Policjantów obrzucono koktajlami Mołotowa, a ci odpowiedzieli gazem łzawiącym. Zatrzymano 40 demonstrantów.

Minister ds. energii Panagiotis Lafazanis zauważył, że parlament może co prawda zatwierdzić plan kredytodawców, ale ludzie nigdy go nie zaakceptują i zjednoczą się przeciwko realizacji porozumienia.

Po głosowaniu i tak wielka niewiadoma

Zgodnie z oczekiwaniami szef greckiego rządu musiał szukać wsparcia u opozycji, bo odmówiła go mu jego własna partia – przeciwko zagłosowało 32 posłów Syrizy.

Minister finansów Euclid Tsakalotos przyznał na początku czterogodzinnej debaty w parlamencie, że akceptacja porozumienia z wierzycielami do końca życia będzie dla niego ciężarem. „Nie wiem czy zrobiliśmy dobrze, ale wiem że nie mieliśmy alternatywy” – przywołuje jego wypowiedź agencja Bloomberg.

Według greckich mediów przed głosowaniem w parlamencie Tsipras zatelefonował do prezydenta Grecji Prokopisa Pawlopulosa. Wcześniej, w środę, powiedział też posłom swojej partii, że trudno będzie mu pozostać na stanowisku jeśli nie poprą go w tym głosowaniu. Nie wiadomo więc czy decyzja parlamentu ratująca Grecję przed bankructwem nie doprowadzi do zmiany rządu, czy nawet do wcześniejszych wyborów.

Francja zatwierdziła porozumienie wcześniej

Wcześniej w środę pomoc dla Grecji zatwierdziły obie izby francuskiego parlamentu. Dokument przyjęty w poniedziałek w Brukseli na szczycie strefy euro poparło najpierw 412 z 577 deputowanych Zgromadzenia Narodowego, a potem 260 z 348 senatorów.

Porozumienie ws. pomocy dla Grecji muszą zatwierdzić również parlamenty w kilku innych państwach UE - m.in. w Finlandii, Holandii czy Belgii - ale nie chciały się tym zajmować zanim decyzji nie podejmą sami Grecy.

Cała UE będzie ratować Grecję?

KE przedstawiła w środę projekt finansowania pomostowego dla Grecji z wykorzystaniem środków ze wspólnego dla całej UE Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej (EFSM). Ta propozycja zakłada udział Polski w gwarancjach pożyczek dla Aten na poziomie około 210 mln euro, czyli 3 proc. To tyle samo, ile wynosi składka naszego kraju do unijnego budżetu.

Finansowanie pomostowe w wysokości 7 mld euro ma pozwolić Atenom na spłacenie zaległości wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego i należnej raty do Europejskiego Banku Centralnego.

W ocenie wiceprzewodniczącego KE, Valdisa Dombrovskisa wykorzystanie EFSM jest najlepszym z możliwych sposobów sfinansowania pożyczki pomostowej dla bankrutującej Grecji. Dzięki niej Ateny będą mogły spłacać swoje zobowiązania do czasu wynegocjowania i uruchomienia nowego, trzeciego już programu pomocy dla tego kraju.

Już we wtorek, podczas wstępnej dyskusji ministrów finansów państw UE na temat wykorzystania środków z EFSM, kategoryczny sprzeciw wyraziły Wielka Brytania i Czechy, a sceptyczne były także Szwecja i Dania. Polskie ministerstwo finansów zapowiedziało natomiast, że jeśli propozycja w sprawie pożyczki pomostowej dla Grecji będzie wymagać decyzji 28 państw UE, to "Polska ją rozważy, o ile zminimalizowane zostanie ryzyko dla polskich podatników".

Według unijnego komisarza ds. euro Komisja ma świadomość, że państwa spoza strefy euro mają zastrzeżenia do tego rozwiązania i dlatego przygotowuje je tak, by wszystkie je zabezpieczyć przed ryzykiem niespłacenia pożyczki pomostowej przez Grecję. Na konferencji prasowej Dombrovskis przypomniał, że Europejski Mechanizm Stabilności powołano dla strefy euro i uzgodniono wtedy, że państwa posługujące się wspólną walutą nie będą już korzystały ze środków EFSM.

Utworzony w 2010 roku EFSM ma obecnie do dyspozycji 13,2 mld euro. Uruchomienie tych pieniędzy wymaga zgody ministrów finansów wszystkich państw członkowskich UE i to kwalifikowaną większością głosów.

Program na rzecz wzrostu i zatrudnienia

KE zaproponowała też program na rzecz wzrostu zatrudnienia dla Grecji o wartości 35 mld euro. Pieniądze te, to zaplanowane w budżecie UE fundusze strukturalne i fundusze na wspólną politykę rolną dla Grecji. KE zapowiedziała pomoc ekspercką i techniczną, by ułatwić Atenom wykorzystanie w maksymalnym stopniu tych funduszy.

KE proponuje, by w tej perspektywie finansowej, czyli w latach 2014–2020, w Grecji obowiązywał wyższy próg prefinansowania projektów spójnościowych (do 7 proc.), a także, by jak najszybciej udostępnić Atenom pozostałe jeszcze 5 proc. środków dla Aten z poprzedniej perspektywy budżetowej UE (na lata 2007–2013) oraz zapewnić pełne (100 proc.) dofinansowanie projektów realizowanych jeszcze z poprzedniego budżetu UE.

Grecja potrzebuje znacznie większej pomocy

Z poufnego raportu MFW, który wyciekł do mediów, wynika, że wprowadzenie ponad dwa tygodnie temu kontroli przepływów kapitałowych i zamknięcie banków miało "dewastujący wpływ na gospodarkę" Grecji. W związku z tym kraj ten potrzebuje znacznie większej pomocy niż przewidzieli jej europejscy partnerzy, a także redukcji długu.

Raport MFW zawiera uaktualnioną analizę spłacalności greckiego długu. Podobną analizę Fundusz ogłosił już na początku lipca informując, że Grecji potrzebne będzie przedłużenie unijnego pakietu pomocowego i - najprawdopodobniej - redukcji długu. MFW skorygował też wtedy w dół (z 2,5 proc. do 0 proc.) prognozę wzrostu gospodarczego Grecji na ten rok.

Jednak – głosi najnowszy raport - od tego czasu nastąpiło "dramatyczne pogorszenie spłacalności greckiego długu, które wskazuje na konieczność jego redukcji na skalę, która znacznie przekracza to, co do tej pory rozważano i co zaproponował Europejski Mechanizm Stabilności

Źródło: EurActiv.pl