Przejdź do treści

Biuro Informacyjne Województwa Wielkopolskiego w Brukseli

    EU20 WLKP LOGOTYP RGB KOLOR

Biuro Wielkopolski w Brukseli Wielkopolska BXL

logo greckiej prezydencji klasyczne gr2014eu Wzrost gospodarczy i walka z bezrobociem, zwłaszcza wśród młodzieży, a także większa społeczna spójność UE oraz modyfikacja unijnych przepisów azylowych w UE, to priorytety greckiej prezydencji w UE. Grecy będą się też chcieli zakończyć negocjacje z Parlamentem Europejskim ws. drugiego etapu unii bankowej, czyli systemu restrukturyzacji i likwidacji banków. Grecy chcą też sporo uwagi poświęcić polityce morskiej.

Grecja - państwo, które w 2010 roku stanęło na progu bankructwa - 1 stycznia objęła rotacyjne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Przejęła unijną prezydencję od Litwy, a z początkiem lipca przekaże ją Włochom.

To piąta już prezydencja tego kraju, ale pierwsza w czasie, gdy jest pogrążony w głębokiej recesji, bezrobocie utrzymuje się na rekordowym poziomie - sięga już 27 proc. - a niezadowolenie społeczne zagraża rządzącej koalicji.

Oszczędna prezydencja nadziei

„To będzie prezydencja nadziei. Nadziei na więcej Europy i na lepszą Europę" - przekonywał mimo to premier Grecji Antonis Samaras na grudniowym szczycie UE w Brukseli. Zapowiada jednak przewodnictwo swego kraju oszczędne na sposób "spartański", a przy tym ambitne i obiecuje, że Grecja będzie świecić w UE przykładem, wychodząc z wieloletniej recesji.

Koszty przewodnictwa Grecji w UE szacowane są obecnie na około 50 mln euro, a całą pracę mają wykonać w ramach swoich zadań urzędnicy greckiej służby cywilnej. Z zewnętrznych firm do pomocy wynajęto jedynie dziewięć dodatkowych osób. Ponadto greckie MSZ liczy na to, że zdoła zwrócić skarbowi państwa część tej sumy. Nie wyjaśnia jednak, skąd weźmie na to środki.

„Nasze przewodnictwo będzie niedrogie, ale skuteczne" - zapowiedział grecki wiceminister spraw zagranicznych Dimitris Kurkulas, a Konstantinos Pappas ze stałego przedstawicielstwa Grecji przy UE zapewnił, że tym razem nie będzie dyplomatycznej turystyki. „W Grecji planujemy organizację czternastu nieformalnych spotkań ministrów i wszystkie odbędą się w Atenach" – powiedział. W czasie poprzedniej greckiej prezydencji w Unii (w pierwszej połowie 2003 roku), spotkania ministrów, a także szczyty Unii odbywały się często w pięknych nadmorskich kurortach tego kraju.

Grecy nie będą też rozdawać gadżetów z symbolami swego przewodnictwa. „Żadnych prezentów, krawatów czy apaszek. Nie można sobie na to pozwolić w czasach, gdy greckie społeczeństwo cierpi z powodu kryzysu i dyskutuje się o wydaniu każdego euro z publicznej kasy" - podkreślił Pappas.

Gospodarka wychodzi z kryzysu?

Szef greckiego rządu zwrócił natomiast uwagę, że przejęciu unijnej prezydencji towarzyszą pocieszające wiadomości o stanie greckiej gospodarki: bank centralny przewiduje, że PKB Grecji wzrośnie w tym roku o 0,5 proc. To niewiele, ale gdyby okazało się to prawdą, to gospodarka tego kraju byłaby na plusie po raz pierwszy od 2008 roku.

Tymczasem grecka koalicja rządząca krytykowana jest coraz częściej za wdrażanie niepopularnych reform gospodarczych i politykę oszczędności. Według mediów, pojawiły się nawet spekulacje o przyspieszonych wyborach. Coraz większą popularnością cieszą się w Grecji partie populistyczne i eurosceptyczne, w tym skrajnie prawicowa Złota Jutrzenka oraz radykalna lewica.

Spada poparcie dla UE

„Skala kryzysu, poziom bezrobocia i recesji w niektórych krajach zachwiały zaufaniem wielu obywateli do instytucji UE, a nawet dla europejskich idei" – przyznał niedawno w Brukseli Kurkulas. Między rokiem 2012 a 2013 poparcie dla UE spadło w Grecji o 4 pkt proc. do 33 proc. (dane z wiosennego badania 2013). Oprócz tzw. trojki (przedstawiciele MFW, UE i Banku Światowego) symbolem wszelkiego zła stała się dla Greków kanclerz Niemiec Angela Merkel, uważana za inicjatorkę polityki zaciskania pasa w Unii.

„Często słyszę pytania, jak będąc w takiej sytuacji, wdrażając program ratunkowy pod kontrolą trojki, Grecja może stawać na czele UE – przyznał wiceszef greckiego MSZ. - Ale właśnie to, że kraj będący w epicentrum kryzysu przejmuje przewodnictwo Unii jest symbolem równych praw wszystkich jej członków". „Zapewniam, że greckie przewodnictwo będzie udane" - dodał Kurkulas.

Media zwracają uwagę, że przewodnictwo Greków w Radzie UE przypada w dodatku na czas kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się pod koniec maja, co oznacza, że nie będzie wiele czasu na zamknięcie otwartych jeszcze reform i inicjatyw. (bba)

Autor: www.euractiv.pl