eu investeu a4 enWe wtorek (9 marca) Parlament Europejski przyjął program InvestEU. W nowej perspektywie budżetowej UE w latach 2021-2027 zagwarantowano na niego 26 mld euro, które mają wedle szacunków zmobilizować łącznie 400 mld euro na inwestycje we wszystkich krajach członkowskich Wspólnoty.

Parlament Europejski zatwierdził porozumienie osiągnięte z Radą przy 496 głosach „za” oraz 57 „przeciw”. 144 deputowanych wstrzymało się od głosu.

Program jest częścią pakietu naprawczego NextGenerationEU (Funfusz Odbudowy UE) o wartości 750 mld euro, który ma pomóc naprawić szkody gospodarcze wyrządzone przez pandemię COVID-19. InvestEU został wstępnie uzgodniony w grudniu 2020 r.

Jego zadaniem będzie pobudzenie inwestycji w wytwarzanie produktów farmaceutycznych, materiałów medycznych, produkcji komponentów i urządzeń technologii informacyjno- komunikacyjnych na terenie UE. Programem mają zostać objęte małe i średnie przedsiębiorstwa.

„Rozbudowany Program InvestEU będzie w stanie zapewnić przedsiębiorstwom niezbędne wsparcie na etapie odbudowy, a jednocześnie – zgodnie z pierwotnymi celami – będzie ukierunkowany przede wszystkim na inwestycje w średnio- i długoterminowe priorytety polityki Unii, takie jak Europejski Zielony Ład” – czytamy w rozporządzeniu PE.

Program skupia się na czterech głównych celach: zrównoważonej infrastrukturze (9,9 mld euro), badaniach, innowacji i cyfryzacji (6,6 mld euro), małych i średnich przedsiębiorstwach (MŚP – 6.9 mld euro), inwestycjach społecznych (2,8 mld euro).

Łącznie program InvestEU jest gwarantowany w budżecie Unii kwotą 26 mld euro (w cenach bieżących), a w latach 2021–2027 ma według szacunków przynieść Unii Europejskiej inwestycje na 400 mld euro.

„Potrzebujemy inwestycji, które wzmocnią konkurencyjność i spójność Unii”

Sprawozdawca Komisji Budżetowej PE Jose Manuel Fernandes podkreślił w trakcie wtorkowej debaty sukces Planu Junckera, poprzednika InvestEU, który zapewnił 5 mln miejsc pracy.

Zaręczył, że Komisja pomoże w stworzeniu transgranicznych platform inwestycyjnych. „Potrzebujemy odporności przemysłu europejskiego, w szczególności farmaceutycznego. Potrzebujemy autonomii w sektorach strategicznych. Obywatele zasługują na inwestycje i miejsca pracy”, dodał.

Irene Tinagli, współsprawozdawczyni z ramienia Komisji Gospodarczej i Monetarnej uznała przegłosowanie programu za sukces. Z kolei Frances Fitzgerald, członkini Komisji Praw Kobiet, zwróciła uwagę na konieczność wspierania przedsiębiorczości kobiet, na kwestię równouprawnienia oraz współpracy sektora prywatnego i publicznego, a także na proekologiczność gospodarki.

Tom Berendsen, przedstawiciel Komisji Transportu, podkreślił problem uzależnienia wielu firm od produkcji w innych częściach świata. Program InvestEU ma za zadanie to zmienić. Kwestia równowagi geograficznej była jedną z najczęściej wymienianych barier. Younous Omarjee (Lewica) stwierdził jednak, że „nie uwzględniono równości geograficznej tak, by sprawiedliwie dzielić miliardy kierowane do przedsiębiorstw. Nie pomyślano o najmniej rozwiniętych terytoriach Europy”.

Europosłowie w trakcie debaty bardzo często zwracali uwagę na dalekosiężne skutki pandemii COVID-19 i ich wpływ na gospodarkę, przede wszystkim na sektor turystyczny i gastronomiczny. Podkreślali potrzebę ucyfrowienia, kreowania miejsc prac i zastopowania bankructw przedsiębiorstw. Duża część europosłów zaznaczała kwestię równości płci i pomocy ofiarom przemocy.

Komisja Europejska obcięła środki o 1/3

Helene Laporte (Tożsamość i demokracja; ID) wezwała Komisję Europejską do wskazania konkretnych wskaźników. Zanegowała racjonalność przeznaczenie przynajmniej 30 proc. unijnych środków finansowych na cele klimatyczne do 2027 r.

Z europosłanką nie zgodziła się Henrike Hahn (Zieloni), która zapytała retorycznie: „Czy za kilkanaście lat będziemy mogli powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko? Przynajmniej 30 proc unijnych środków na inwestycje związane z klimatem powinno przyczynić się na rzecz środowiska. My byliśmy za 40 proc., więc to jest do zrobienia. Musimy mieć ambitne cele klimatyczne i osiągnąć neutralność do 2050 r.”. Podobnego zdania był europoseł Petros Kokkalis (Lewica), równocześnie krytykując niedostateczną ambicję Rady ws. zmian klimatycznych.

Polityk skrytykował decyzję Rady, skutkującą obcięciem środków – z 75 do 23 mld. „Nie rozumiem, dlaczego sobie gratulujemy i się cieszymy. Dlaczego Komisja tak swobodnie zaakceptowała te cięcia? Dopóki KE nie będzie wspierała Parlamentu, tak długo będziemy mieć recesję i wysoką stopę bezrobocia”, podkreślił.

Unia kontra pandemia

Victor Negrescu (S&D) powiedział w trakcie debaty, że „trzeba zapewnić, by wszystkie państwa członkowskie mogły korzystać z programu. Mojemu państwu, Rumunii, nie udało się skorzystać z dofinansowań. Mieliśmy ich naprawdę niewiele, szczególnie w sektorze kultury i edukacji. Jeden z głównych celów to odbudowa gospodarki w sposób symetryczny. Wszystkie kraje muszą muszą być beneficjentami w równy sposób”, dodał.

We Włoszech stopień inwestycji prywatnych w latach 2008-2021 spadł o 16 proc. Jak zaznaczyła Elisabetta Gualmini, brak inwestycji zagranicznych jest kwestią kluczową: „Nie wystarczą same działania państw. Trzeba uruchomić branżę turystyczną, gastronomię, dzięki czemu wzrośnie zaufanie obywateli państw członkowskich i będziemy mogli prowadzić politykę w najlepszym znaczeniu tego słowa”.

Joachim Schuster (S&D) powiedział z kolei, że „gospodarka niemiecka traci swój grunt. Bez prywatnych inwestycji nie zrealizujemy wszystkich założeń. InvestEU to dobry wkład, aby załatać lukę inwestycji publicznych”.

Gunnar Beck: Szykujemy sobie porażkę dla nas samych

Mimo entuzjazmu na sali plenarnej, część europosłów odnosiła się sceptycznie do strategii. Polityk ID podkreślił, że UE „kusi nas” pomysłami ideologicznymi, stara się tuszować skandale i wyrzuca pieniądze: „Dzięki złemu zarządzaniu jest to tylko droga do pogłębienia kryzysu (…).

„Program nie jest idealny – potrzebujemy zasobów prywatnych, nie tylko publicznych. Priorytetem jest tworzenie miejsc pracy i wspieranie sektora MŚP. Do tej pory udało się wesprzeć ponad 1 mln start-upów. Przykładem jest firma BioNTech, która jako pierwsza wyprodukowała (przy współpracy z koncernem Pfizer – red.) szczepionkę przeciwko SARS-CoV-2, a była wspierana z unijnych funduszy”, podkreśliła Angelika Niebler (EPL).

Debatę zwieńczyło przemówienie Paolo Gentiloniego, unijnego komisarza ds. gospodarki. Włoch powiedział, że  „wszyscy wiemy, że wkrótce przyjdzie moment odbudowy – wówczas będziemy musieli być gotowi, aby zmobilizować nasze środki i uzupełnić lukę inwestycyjną. Potrzebujemy inwestycji prywatnych i publicznych, narzędzi krajowych i międzynarodowych. Potrzebna jest koordynacja naszych działań. Dziś mamy prawie że jednomyślność. Nie cieszymy się z cięć wprowadzonej przez Radę (…). Chcemy wyciągnąć wnioski z planu Junckera tak, by jak najlepiej wykorzystać środki, którymi dysponujemy”.

Polska odpowiedź na projekt: „Od Bełchatowa do Portugalii”

Również polscy europosłowie wzięli aktywny udział w debacie. Bogdan Rzońca (PiS/ECR) stwierdził, że „Polska chce zbudować centralny port komunikacyjny (CPK), który będzie służył i Polsce, i Europie. Popieramy przeznaczenie 30 proc. środków na poprawę klimatu. Uruchommy kredyty, leasingi, gwarancje. Pomóżmy MŚP. Na programie skorzysta cała Unia”.

Poparcie dla InvestEU wykazała również Andżelika Możdżanowska (PiS/ECR) podkreślając, że program jest szansą dla rodzinnych firm. Zbigniew Kuźmiuk (PiS/ECR) zaznaczył, że Polska jest 6 beneficjentem planu Junckera.

Marek Belka (SLD/S&D) podkreślił, że InvestEU to krok w dobrą stronę. Zaznaczył jednak, że „transformacja musi być sprawiedliwa – od Bełchatowa do Portugalii (…).  Musimy unikać rozdawania pieniędzy tam, gdzie jest to nieuzasadnione. Nawet najlepszy dom bez fundamentów się nie utrzyma. Tu fundamentem jest praworządność”.

Dezaprobatę, ale z innych powodów, wyraziła Anna Zalewska (PiS/ECR) zaznaczając, że w planie brakuje jasnych kryteriów oraz wskazania wad i zalet planu Junckera. Krzysztof Hetman (EPL) podkreślił konieczność budowania poczucia spójności i solidarności.

„Należy zwrócić uwagę na sektory poturbowane przez kryzys – jedyne co posiadają to długi i brak zdolności kredytowej. Chcemy dowiedzieć się, czy: Aby nikt nie został w tyle to tylko piękny slogan, czy ma za sobą jednak prawdziwe przesłanie”.

Polskie inwestycje w programie InvestEU dotyczą m.in. diagnostyki chorób układu oddechowego u dzieci (StethoME) czy usprawnienia polskiej kolei (Przewozy Regionalne). Ostatnia inicjatywa otrzymała pożyczkę w kwocie 200 mln zł w celu modernizacji taboru kolejowego.

autor: Euractiv