Przejdź do treści

Biuro Informacyjne Województwa Wielkopolskiego w Brukseli

    EU20 WLKP LOGOTYP RGB KOLOR

Biuro Wielkopolski w Brukseli Wielkopolska BXL

ep dhoW Parlamencie Europejskim w politycznej debacie starli się ze sobą kandydaci na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej. Najwięcej emocji wzbudziły wątki związane z migracją oraz ochroną środowiska.

Do debaty nie stanęli reprezentanci wszystkich frakcji zasiadających w obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego. Dyskutowali Manfred Weber z Europejskiej Partii Ludowej (EPL), Frans Timmermans z Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D), Margrethe Vestager z Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE), Jan Zahradil z Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), Ska Keller z Zielonych-Wolnego Sojuszu Europejskiego oraz Nico Cué z Europejskiej Lewicy.

W debacie nie wzięli udziału przedstawiciele dwóch eurosceptycznych frakcji o prawicowych lub skrajnie prawicowych poglądach – Europy Narodów i Wolności (ENF) oraz Europy Wolności i Demokracji Bezpośredniej (EFDD).

Przez migrację zniknie Strefa Schengen?

Najgorętsze reakcje wzbudziły słowa Timmermansa, który stwierdził, że brak zaangażowania się krajów środkowoeuropejskich w przyjmowanie uchodźców może doprowadzić do „powrotu granic”. „Solidarność jest nie tylko wobec czegoś co się nam podoba, ale czasem wobec czegoś co się nam nie podoba. Jeśli kraje Europy Środkowo-Wschodniej będą nadal odmawiać solidarności, wcześniej, czy później, zostaną przywrócone granice w Europie” – powiedział.

Niektórzy odebrali jego słowa jako groźbę karnego wykluczania państw ze Strefy Schengen, o ile nie wezmą aktywnego udziału w nowym unijnym systemie azylowym, co sugerował już kiedyś prezydent Francji Emmanuel Macron. Ale inni zrozumieli je też jako obawę o to, że paść może cała Strefa Schengen, ponieważ wszystkie państwa członkowskie będą się starały pozamykać. W szczycie kryzysu migracyjnego z 2015 r. niektóre państwa (np. Niemcy, Austria czy Dania) przywracały czasowo kontrole graniczne.

Timmermans przekonywał również, że problemów migracyjnych nie uda się rozwiązać bez wielkiego planu gospodarczo-politycznego wsparcia dla Afryki oraz wzmocnienia ochrony granic zewnętrznych. Również Manfred Weber mówił o konieczności wsparcia tych regionów świata, z których ludzie migrują do Europy. Zaproponował także, aby w strukturze KE był komisarz odpowiedzialny za relacje z Afryką.

„Dla nas w EPL są dwa ważne filary tej sprawy. Pierwszy dotyczy tego, że to kraje unijne powinny kontrolować to kto dostaje się do Europy, a nie przemytnicy. Musimy odzyskać kontrolę nad naszymi granicami. Drugą kwestią jest nasza humanitarna odpowiedzialność. A to oznacza przesiedlenia z Syrii czy wielki plan Marshalla dla Afryki” – mówił Weber. Stwierdził jednak, że wszystkie przyszłe umowy, o gospodarczej współpracy jakie UE podpisze z państwami trzecimi zawierały klauzulę zabraniającą wykorzystywania pracy dzieci.

Przedstawicielka liberałów przekonywała natomiast, że problem migracji nie jest sezonowy i w najbliższych latach będzie się nasilał. Jak wskazała, przyczyniają się do niego nie tylko konflikty zbrojne, ale także zmiany klimatyczne czy rosnące rozwarstwienie ekonomiczne na świecie. Dlatego zdaniem Margrethe Vestager UE potrzebuje nowego, sprawnego systemu azylowego. „Potrzebujemy sposobów, by zarządzać migracją, nie możemy pozwolić, żeby ludzie przyjeżdżali i wyjeżdżali bez naszej wiedzy. Do tego potrzebujemy wspólnego systemu azylowego” – powiedziała Dunka, która sprawuje obecnie funkcję komisarz ds. konkurencji.

EKR chce „wzmocnienia państw narodowych”

Odmienne stanowisko prezentował kandydat EKR, który odrzucił zdecydowanie system azylowy oparty o podział uchodźców między państwa członkowskie. „Musimy znaleźć inne rozwiązanie, respektować suwerenne prawa rządów i parlamentów i krajów dotyczące tego, czy przyznawać, lub nie, azyl. Pomysł na rozdzielanie migrantów pogłębił podział między zachodnimi a wschodnimi państwami członkowskimi UE” – mówił Jan Zahradil.

Czeski polityk przytoczył także wyniki przeprowadzonego w jego kraju sondażu, który pokazał, że niemal 90 proc. Czechów jest za dalszą obecnością ich państwa w UE, ale ponad 70 proc. z nich nie chce przyjmowania wspólnej waluty euro. „To świetnie pokazuje, że ludzie lubią UE, ale nie lubią wszystkiego, co ze sobą niesie” – powiedział i dodał, że jego zdaniem należy wzmocnić rolę państw narodowych, a osłabić instytucji europejskich.

Reprezentanci najbardziej lewicowych frakcji w PE opowiadali się natomiast za zwiększeniem pomocy dla uchodźców wojennych czy osób uciekających ze swoich krajów przed biedą. „Migracja to możliwość dla wielu ludzi, którzy nie mają domu aby rozkwitnąć” – mówił Nico Cué, którego rodzice uciekli z Hiszpanii do Belgii w czasach dyktatury generała Franco.

Natomiast Ska Keller nawoływała do prowadzenia operacji ratunkowych na Morzu Śródziemnym na większą skalę. Stwierdziła także, że podstawą zawierania przez UE umów o współpracy gospodarczej powinien być nie tylko zakaz wykorzystywanie pracy dzieci, ale w ogóle poziom przestrzegania praw człowieka.

Jak chronić klimat?

Kandydaci sporo mówili też o walce z globalnym ociepleniem. Timmermans postulował wprowadzenie podatku od emisji CO2 przez każdą firmę w UE. Przypominał, że udało się już osiągnąć porozumienie w sprawie zakazu wprowadzania do obrotu plastikowych przedmiotów jednorazowego użytku, ale to jego zdaniem za mało. Wzywał Zielonych, aby w nowej kadencji PE współpracowali w tej kwestii z socjalistami.

Z kolei Zahradil przekonywał, że UE nie może sobie sama narzucać nierealistycznych zobowiązań, a potem dramatycznie szukać rozwiązań na sfinansowanie przekształceń energetycznych. Przyznał rację zwolennikom poglądu, że unijna gospodarka powinna do 2050 r. przestać korzystać z węgla, ale zaraz dodał, że nie zgodzi się na to, aby koszty tego ponieśli „emeryci czy inne najsłabsze grupy”.

Ale Vestager odpowiadała mu, że należy zmienić w UE perspektywę i potraktować transformację energetyczną oraz wprowadzanie zeroemisyjnych rozwiązań jako szansę, a nie zagrożenie. Przypomniała, że zielone sektory gospodarki także generują miejsca pracy, a wycofywane rozwiązania są zastępowane przez inne. Podała przykład rozbudowy sieci szybkiej kolei w Europie, która może sprawić, że ludzie rzadziej będą korzystać z mało ekologicznego transportu lotniczego.

Kandydatka Zielonych wskazywała natomiast, że Europa ma dużo więcej możliwości ograniczania emisji CO2 niż inni i powinna wskazywać innym drogę.

O praworządności i RODO

W debacie pojawiło się też wiele innych wątków. Timmermans zaproponował wprowadzenie minimalnej stawki podatku korporacyjnego na poziomie 18 proc., Cué przekonywał zaś, że należy całkowicie odejść od polityki oszczędności (austerity), ponieważ dziś ma ona jedynie charakter „cichej przemowy wobec krajów południowej Europy”. Z kolei Vestager nawoływała do zmniejszenia liczby nowych regulacji w UE. Wskazała na dyrektywę RODO jako przykład działania, które miało pomóc, a tak naprawdę utrudniło życie wielu obywatelom UE.

W debacie poruszono także kwestię praworządności. Weber zaproponował wprowadzenie stałego mechanizmu, który powiąże przestrzeganie unijnej praworządności z dostępem do funduszy europejskich, a Timmermans wskazywał na Polskę i podkreślał, że choć obecnie polskie władze są w trwającym już niemal 3 lata sporze z KE o praworządność, to jednak polskie społeczeństwo należy do najbardziej euroentuzjastycznych w całej UE.

Autor: EurActiv.pl