Przejdź do treści

Biuro Informacyjne Województwa Wielkopolskiego w Brukseli

    EU20 WLKP LOGOTYP RGB KOLOR

Biuro Wielkopolski w Brukseli Wielkopolska BXL

paprotkiRekordowa liczba gatunków zwierząt i roślin jest obecnie zagrożona całkowitym zniknięciem z powierzchni Ziemi. Powodem jest zanieczyszczenie środowiska. Takie wnioski płyną z największą przeprowadzonego dotąd w historii badania dotyczącego bioróżnorodności na naszej planecie.

Opublikowany w Paryżu wstępny raport działającej pod auspicjami Programu Środowiskowego ONZ Międzyrządowej Platformy ds. Różnorodności Biologicznej i Funkcji Ekosystemu (Intergovernmental Science-Policy Platform on Biodiversity and Ecosystem Services – IPBES) powstawał 3 lata.

145 naukowców z 50 krajów świata przeanalizowało ponad 15 tys. dokumentów i analiz przygotowanych przez rządy czy organizacje pozarządowe. Dane pochodziły ze 130 krajów świata. Uwzględniono nie tylko źródła oficjalne, ale także wiedzę pochodzącą od lokalnych społeczności, a nawet plemion zamieszkujących różne tereny.

Na razie znane są tylko ogólne wnioski z raportu, jego pełna – licząca 1,5 tys. stron – treść zostanie podana do publicznej wiadomości niebawem. A owe wnioski są zatrważające. Udowadniają bowiem, że rozwój gospodarczy ludzkości odbywa się ogromnym kosztem wielkich strat w środowisku naturalnym. Wymieranie gatunków roślin i zwierząt następuje obecnie w tempie nigdy dotąd nie spotykanym. Odpowiada za to przede wszystkim człowiek.

Znikają koralowce i płazy

Według raportu IPBES zagrożonych wyginięciem jest nawet 1 mln gatunków roślin i zwierząt. Tysiące z nich znikną bez wątpienia jeszcze w najbliższych dekadach. Wraz z podwojeniem się liczebności ludzi na Ziemi w ostatnim półwieczu, tempo wymierania gatunków gwałtownie przyspieszyło.

Cierpią wszystkie gromady zwierząt. W najbliższym czasie zniknąć bezpowrotnie może 33 proc. gatunków koralowców i nawet 40 proc. gatunków płazów. Niemal co trzeci gatunek ssaka morskiego także może nie doczekać kolejnego wieku. Skala wymierania owadów jest zaś wręcz niemożliwa do oszacowania. Wiele ich gatunków nie została dotąd skatalogowana. Oznacza to, że niektóre z nich mogą zniknąć zanim ludzkość w ogóle je odkryje.

„Przytłaczające dowody z ogromnej liczby dziedzin ukazują złowieszczy obraz. Stan zdrowia ekosystemów, na których polegamy my i wszystkie inne gatunki, pogarsza się szybciej niż kiedykolwiek. Podkopujemy fundamenty naszych gospodarek, źródeł utrzymania, bezpieczeństwa żywności, zdrowia i jakości życia na całym świecie” – skomentował wyniki badań przewodniczący IPBES Robert Watson.

Rozwój rolnictwa i miast wśród najważniejszych czynników

Jak wskazali pracujący dla ONZ naukowcy za wymierania gatunków i silny spadek bioróżnorodności odpowiadają nie tylko spowodowane przez człowieka zanieczyszczenia, ale także gospodarka rolna. Ludzie przez ostatnie dziesięciolecia bardzo mocno zmienili wiele środowisk, chcąc uzyskać masową produkcję rolną. A im więcej ludzi na świecie, tym więcej trzeba dla nich wytworzyć żywności. Ludzie zajmują też coraz więcej przestrzeni, co z kolei wymusza bardzo szybki rozrost miast. Swoje dołożyło też transportowanie przez człowieka zwierząt z jednego końca globu na drugi, co spowodowało rozwój tzw. gatunków inwazyjnych.

Według raportu IPBES ludzkość przetworzyła już w jakiś sposób 3/4 środowiska lądowego i niemal 2/3 środowiska morskiego. Mowa tu o przetworzeniu znacznym. Mało gdzie znajdują się jeszcze miejsca, na które człowiek nie zdążył jeszcze choć trochę wpłynąć. Zniknęło na przykład już ponad 85 proc. światowych mokradeł, a niemal 1/3 lądów to tereny uprawne. 3/4 zasobów słodkiej wody jest zaś wykorzystywanych do uprawy roślin lub hodowli zwierząt. W latach 1980-2000 zniknęło też 100 mln ha lasów tropikalnych.

Rozrost miast postępuje natomiast w tempie iście ekspresowym. Ich łączną powierzchnia podwoiła się w ciągu ostatnich niecałych trzech dekad – od 1992 r. Zanieczyszczenie środowiska tworzywami sztucznymi wzrosło zaś w porównaniu do 1980 r. ponad 10-krotnie. Zdaniem naukowców jedyną szansą na odwrócenie tego trendu jest radykalna zmiana modelu konsumpcji. „Jeżeli chcemy zostawić naszym dzieciom i wnukom świat, który nie będzie zniszczony przez działalność człowieka, musimy działać już teraz” – powiedział Watson.

Ludzkość już traci

To wszystko odbija się na ludzkości już teraz. Według raportu IPBES od 100 do nawet 300 mln ludzi jest dziś narażonych na większe ryzyko powodzi i huraganów, co ma związek np. ze zniszczeniem ekosystemów przybrzeżnych. Odczuli to niedawno kilka razy mieszkańcy Filipin, w które uderzały tajfuny. Gdyby nie zniszczone lasy namorzynowe, niszczycielska siła wiatru i deszczu byłaby mniejsza. Podobnie jest z cyklonami w Mjamnie.

Znikanie zapylających rośliny owadów, nie tylko pszczół, to natomiast wielkie wyzwanie dla rolnictwa. Globalnie zagrożone są z tego powodu uprawy o wartości nawet 577 mld dolarów. Coraz większym problemem są także choroby roślin, tym groźniejsze, że wiele upraw to obecnie gigantyczne monokultury. Aż 75 proc. zapotrzebowania ludzkości na żywność jest zaspokajana przez 12 gatunków roślin i zwierząt

Autor: EurActiv.pl