zrodło Pixabay The Hillary Clark 800x450Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) uznał, że nawet jeśli fotograf udostępnił autorom jakiejś strony internetowej swoje zdjęcie za darmo, to wszyscy, którzy chcą je wykorzystać ponownie, muszą zapytać autora o zgodę. A wszystko zaczęło się od sporu między fotografem a pewną szkołą w Niemczech.

Przedmiotem sporu było zdjęcie autorstwa niemieckiego fotografa Dirka Renckhoffa, który nieodpłatnie udostępnił jedną ze swoich prac internetowemu serwisowi podróżniczemu. Zdjęcie znalazł w sieci uczeń jednej ze szkół w landzie Nadrenia Północna-Westfalia. Pobrał je i wykorzystał do zilustrowania szkolnej prezentacji. Uczniowska praca została jednak udostępniona później na stronie szkoły, a razem z nią zdjęcie Renckhoffa. To nie spodobało się fotografowi, który pozwał władze Nadrenii Północnej-Westfalii (to im podlega szkoła) i zażądał od sądu wydania zakazu dalszej reprodukcji swojego zdjęcia. Dodatkowo domagał się odszkodowania w wysokości 400 euro. Powoływał się na to, że prawo do użycia zdjęcia dał jedynie autorom strony podróżniczej, zatem szkoła naruszyła jego prawa autorskie.

Trybunał po stronie fotografa

TSUE zajął się sprawą na wniosek Bundesgerichtshof, czyli niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości. Sąd w Niemczech chciał uzyskać wykładnię unijnej dyrektywy o prawie autorskim. Renckhoff udostępnił bowiem swoje zdjęcie za darmo i nie było ono oznaczone żadnym zakazem dalszej publikacji. Dało się je także bez trudu pobrać na każdy komputer. Niemiecki sąd chciał więc znać w tej sprawie zdanie TSUE i ustalić, czy zdjęcie można było wykorzystać dalej czy nie.

Unijny Trybunał przychylił się jednak do opinii Renckhoffa i jego prawników. W swojej decyzji wskazał na jasno określone w dyrektywie wyjątki, które opisują sytuacje, w których zdjęcie można wykorzystać bez zgody autora. W każdej innej sytuacji, nawet jeśli nie jest to jasno zastrzeżone, należy skontaktować się z autorem fotografii i zapytać go o zgodę na ponowne jej użycie. Ten może się na to zgodzić lub nie. Każde ponowne umieszczenie zdjęcia na dowolnej innej stronie internetowej niż pierwotna (nawet jeśli to strona skierowana do bardzo wąskiej grupy odbiorców) należy traktować jako tzw. publiczne udostępnienie. A na to musi się już zgodzić autor. W innym przypadku, rzeczywiście dochodzi do naruszenia praw autorskich.

Zanim udostępnisz, zapytaj o zgodę

Zdaniem sędziów TSUE fakt, że nie było przy zdjęciu Renckhoffa żadnych zastrzeżeń, że nie wolno go dalej udostępniać oraz istniała techniczna możliwość jego skopiowania „nie ma tu istotnego znaczenia”. Wszyscy internauci muszą zatem (chyba, że jasno określono, że zdjęcie można sobie ponownie wykorzystać) zawsze pytać o zgodę autora fotografii przed jej wykorzystaniem.

Autor: euractiv.pl - Michał Strzałkowski